Featured Video

Sample Text

Photos

Ads

Copyrights - Plotkara Powiatowa. Obsługiwane przez usługę Blogger.

9 paź 2010

Bajka o akwizytorze na Legionowskim trotuarze.


Wyruszył na wojnę łeb unosząc z dumą
Ma nadzieję ze zwycięstw wrócić niezłą sumą
Już przywdział zbroję, lśniącą i potężną
Mowę na wroga zgotował orężną.

Zaczaił się jak tygrys, na motłoch łażący
Twarz przybrała wyraz hmm... zachęcający?
Uzbrojon w formuły wbite w dyń raniutko
Podskoczył do damy lekko, a chyżutko...

Ach piękna ma pani (to matrona była...)
Widzieć panią radym, rzecz to nader miła!
Ach jaki uśmiech ma pani uroczy
Ach jakie włosy, och Boże - a oczy?!

Matrona spojrzała, nieco zbaraniała
Kółko na swym czole w mig narysowała
I truchtem uciekła w stronę swych kamratów,
Cóż - nie dziwne - jak każdy - bała się wariatów...

Tak rycerz od rana do zmierzchu wojował
Sztuczek i tricków wciąż nowych próbował.
Zaczepiał każdego - panów i niewiastę...
Klęczał krzycząc scenicznie- Błagam! kupcie pastę!

Comments :

0 komentarze to “Bajka o akwizytorze na Legionowskim trotuarze.”

Prześlij komentarz