Mózgożery

No czasem to i Plotkara nie ma siły rymować... Bo nie chce się wierszyków składać gdy chodzi o bezpieczeństwo dzieciaków i młodzieży. W Legionowie powstały sklepiki sprzedające dopalacze. I na co to komu? Ułatwianie dostępu do narkotyków to mało chwalebna działalność. Bo nie oszukujmy się. Nawet jeśli nie ma ich na liście środków zakazanych, a są w jakiś sposób substancjami odurzajacymi, to są to narkotyki i basta.

Co z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii? Nasz rząd zbyt wolno działa na tym polu, a potem rodziny X czy Y cierpią, bo dziecko zmarło z przedawkowania. Bo i takie sytuacje się zdarzały - po zażyciu dopalaczy następował zgon.

Nawet obrazka dzisiaj nie będzie. Temat zbyt poważny.

Prosimy nasze władze o uprzykrzenie i zatrucie życia włascicielom owych sklepów. Sklepów które znajdują się niepokojąco blisko szkół w Legionowie.

Skoro tak kochacie mieszkańców naszego miasta, zróbcie coś z tym. Nie chcemy aby dzieci miały dostęp do tego typu substancji.

Kropka.